ZNÓW DZIKIE WYSYPISKA W BRZĄCZOWICACH

dzikie wysypisko w BrzączowicachW 2015 r. Gmina Dobczyce zlikwidowała kilka dzikich wysypisk śmieci. Spore koszty tego przedsięwzięcia (ponad 7 000,00 zł) sprawiły, że usługa wykonana przez firmę TRASZKAN z Zegartowic okazała się kompleksowa i profesjonalna. Tereny, na których do niedawna składowano nielegalnie śmieci różnych frakcji zostały przywrócone do stanu pierwotnego, odzyskując swoją wartość użytkową. Teren w Brzączowicach i droga w kierunku ogródków działkowych w Dobczycach są regularnie monitorowane przez pracowników urzędu. Niestety z przykrością należy stwierdzić, że wszystkie te działania przyniosły skutek tylko połowiczny.

W Brzączowicach na terenie działki gminnej w kierunku zapory na nowo zaczyna się tworzyć składowisko odpadów. Są to głównie odpady poremontowe, pobudowlane i skoszona trawa z popiołem. Nawet zasypanie tej warstwy śmieci ziemią nie sprawi, że teren ten będzie czysty. Dodatkowy, równie smutny aspekt związany jest z faktem, że prawdopodobnie śmieci te wyrzucają w tym miejscu okoliczni mieszkańcy. Świadczy o tym kilka niepodważalnych faktów, między innymi rodzaje śmieci, brak śladów po kołach samochodowych, specyfika terenu. Smutek jest podwójny, ponieważ w zeszłym roku zostały wystosowane do mieszkańców tego przysiółka pisma, w których zostali oni poinformowani o kosztach likwidacji dzikich wysypisk i poproszeni o zachowanie czystości w najbliższym sąsiedztwie swoich posesji.

Podobna sytuacja jest w okolicy gazowni w Dobczycach – droga w kierunku ogródków działkowych. Tutaj też powoli przybywa śmieci biodegradowalnych, głównie trawy, liści i popiołu. Podobnie jak w przypadku Brzączowic z dużą dozą pewności można stwierdzić, że za ponowne pojawienie się tam śmieci odpowiadają okoliczni mieszkańcy. Paradoksem w tej sytuacji jest fakt, że mieszkańcy Dobczyc zrzucali winę za powstanie tego dzikie wysypiska na właścicieli ogródków działkowych. Ogródki działkowe w osobie Zarządu zdecydowanie odcięły się od wyrzucania śmieci biodegradowalnych poza swoją własność. Zamówiono kontenery, które są regularnie opróżniane. Ażeby ostudzić zapał działkowiczów, którzy mimo wszystko chcieliby nielegalnie wyrzucać śmieci zamknięto wszystkie bramki od strony wałów i wywieszono stosowne pisma informujące o karach za ten proceder. Najbliższe otoczenie ogródków działkowych stało się teraz miejscem czystym i zadbanym. Nie zmieniło to jednak sytuacji przy ulicy Rzeźniczej.

Urząd Gminy i Miasta Dobczyce, likwidując w zeszłym roku dzikie wysypiska śmieci w lokalizacjach wyżej opisanych przewidywał powrót odpadów w te miejsca. Liczono jednak, że estetyka, ład i porządek wezmą górę nad wygodnictwem. Nic z tych rzeczy nie miało miejsca. Dlatego Urząd będzie zmuszony skierować sprawę na policję, celem wykrycia osób personalnie odpowiedzialnych za ponowne powstawanie dzikich wysypisk. Być może takie działania wpłyną bardziej na wyobraźnię osób, którzy ignorują zakazy i w sposób nielegalny doprowadzają do powstawania takich miejsc, pomimo, że w ramach opłaty śmieciowej mogą oddać każdą ilość odpadów z posesji.

Galeria: 

dzikie wysypisko w Brzączowicach
dzikie wysypisko w Brzączowicach
dzikie wysypisko w Brzączowicach