Przyjaciele Raby po raz kolejny udowodnili, że „przyjaciół poznaje się w biedzie”

 

Topniejące śniegi odsłoniły śmieci, które zebrały się na brzegach Raby. Z okazji obchodzonego 22 kwietnia Dnia Ziemi kilkunastoosobowa grupa Przyjaciół Raby zorganizowała w niedzielę akcję sprzątania brzegów rzeki. To nie pierwszy raz, kiedy z pomocą rzece przychodzą Przyjaciele Raby – sekcja PZW przy kole Dobczyce. „Na odcinku dobczyckim Raby sprzątaliśmy po raz dwunasty od roku 2006 (w niektórych latach sprzątania były i wiosną i jesienią)” – relacjonuje Paweł Augustynek Halny – przewodniczący sekcji.

Własnoręcznie, mając do dyspozycji samochód 4x4 z przyczepą, wędkarze posprzątali tereny pomiędzy starym i nowym mostem w Dobczycach, plaże w okolicy Niezdowa, brzegi w rejonie Winiar oraz tereny nadrzeczne w rejonie ujścia potoku Krzyworzeka koło Kunic. Wywózkę zebranych odpadów zagwarantowały Urząd Miasta i Gminy Dobczyce oraz Urząd Gminy Gdów.

„W Dobczycach worków zebraliśmy mniej niż zwykle, bo tylko około 40 – cieszy się Paweł Augustynek Halny - nad samą Rabą śmieci jest coraz mniej. W Niezdowie na przykład ledwo uzbieraliśmy dwa worki. Ale są punkty, w których niestety jest ich dużo, zwłaszcza pod starym mostem, gdzie jest potwornie dużo szkła z butelek, i przy ławce na wałach, gdzie młodzież wyrzuca opakowania po zakąskach i napojach. Przydałby się tam duże miejskie kosze na śmieci. Jest też dzikie wysypisko przy niebieskiej wiacie koło wałów”.

Wędkarze z zadowoleniem przyznają, że sytuacja śmieci nad Rabą zdecydowanie się poprawia. Podkreślają, że w samej rzece nie widzieli nic większego. „Wszystkie opony, lodówki itp. wyłowiliśmy już w latach ubiegłych, a w dzikich miejscach nad samą rzeką widoczne są właściwie już tylko pojedyncze odpady – mówi Paweł Augustynek Halny. Problemem pozostają miejsca z łatwym dojazdem jak np. krzaki wzdłuż drogi do ogródków działkowych gdzie podrzucane są odpady po remontach.”